Tramwaj w Gliwicach, a teraz to i gdzie indziej ;-)

m966 · Wysłany: Pon 22:03, 30 Mar 2009 Temat postu:

Jeszcze jedno, takie, rzekłbym, zbilansowane podejście do tematu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Podoba mi się ostatnie zdanie: może i jest drogi, może trzeba do niego dopłacać, ale może warto, bo jest fajny. Ja właśnie myślę, że mimo wszystko warto.

glewitz · Wysłany: Pon 22:18, 30 Mar 2009 Temat postu:

z jednej strony tak, choć ja osobiście uważam, że bardziej by się opłacało, gdyby transport tramwajowy był rozwijany, a nie uszczuplany. Jeżeli w Gliwicach mają być na wieki wieków dwie linie tramwajowe, to może faktycznie nie warto? Choć z drugiej strony ich wartość historyczna również jest spora i to mógłby być jeden z powodów pozostawienia tramwaju w Gliwicach (choć to samo można było powiedzieć o wąskotorówce)

kaspric · Wysłany: Pon 22:24, 30 Mar 2009 Temat postu:

Przede wszystkim bzdurą jest to, że w Gliwicach tramwaj się nie opłaca, bo jest tylko jedna linia. To mogłoby mieć sens w momencie, gdyby zajezdnia obsługiwała tylko linię gliwicką, ale znacznie większy obszar, więc nei można mówić, że trzeba utrzymywać zajezdnię dla jednej linii. Jedynym problemem są napełnienia tramwaju, ale - co argumentujemy - tu jest dużo do poprawy.

Co do wypowiedzi Buzka - kurde, jak ja go lubię Wink

. Trochę co prawda "nie siedzi w temacie", ale co tam Wink

wix · Wysłany: Pon 22:38, 30 Mar 2009 Temat postu:

^^ dobrze, że pokazał tok myślenia władz, bo będzie nam łatwiej z tym polemizować. Nadal mam wrażenie, że ZF widzi 2 drogi. Uważam, że będzie naszym sukcesem fakt, że przeanalizuje, zrozumie i przemyśli nasze propozycje, nawet jeżeli i tak wyszłoby, że pieniędzy na ten tramwaj nie ma.

glewitz · Wysłany: Pon 22:40, 30 Mar 2009 Temat postu:

jeżeli chodzi o zajezdnie, to ja w takim razie nie za bardzo wiem w czym problem i chyba się trochę pogubiłem Smile

bo jeśli mówimy o tramwajach w sensie utrzymania dla nich zajezdni, torów itd. to nie zmieniam swojego zdania wypowiedzianego wyżej. Ale może nie do końca rozumiem o co w tym wszystkim chodzi Wink

kaspric · Wysłany: Pon 22:50, 30 Mar 2009 Temat postu:

glewitz · Wysłany: Pon 23:04, 30 Mar 2009 Temat postu:

czyli nieważne, ile będzie linii, i tak zawsze będą przynosić straty czy źle zrozumiałem ?

P.S Oczywiście, jeżeli wypełnienie ich jakoś znacząco nie wzrośnie

kaspric · Wysłany: Wto 8:31, 31 Mar 2009 Temat postu:

glewitz · Wysłany: Wto 15:27, 31 Mar 2009 Temat postu:

no dobrze, ale skoro teraz jedna linia przynosi straty, a dochodowość nie zależy od ilości tych linii, to dwie, trzy, pięćdziesiąt linii będzie przynosić straty

kwachu89 · Wysłany: Wto 15:35, 31 Mar 2009 Temat postu:

To tak nie działa... Im system komunikacyjny jest atrakcyjniejszy (mnogość linii, inteligentne ich rozplanowanie) tym więcej osób chętniej z niego skorzysta...

kaspric · Wysłany: Wto 16:18, 31 Mar 2009 Temat postu:

^^ system komunikacji, a nie ilość linii samego tramwaju Wink

glewitz · Wysłany: Wto 16:29, 31 Mar 2009 Temat postu:

kaspric · Wysłany: Wto 22:53, 31 Mar 2009 Temat postu:

Batalia o tramwaje ma się odbyć na argumenty
Jacek Madeja

Zanim władze Gliwic zabiorą się za likwidację tramwajów, chcą o zdanie zapytać mieszkańców. Nic dziwnego, że udział w debacie zapowiadają wszyscy, którzy nie wyobrażają sobie miasta bez tramwajów.
Bomba wybuchła na początku tego roku. Prezydent Gliwic oświadczył wtedy, że pora poważnie zastanowić się nad przyszłością tramwajów w mieście. I przedstawił analizy sporządzone przez urzędników. A według nich do jedynej linii tramwajowej, po której kursują 1 i 4, trzeba będzie w tym roku dołożyć 3 mln zł.

- To tylko wierzchołek góry lodowej. Wagony i torowisko są w fatalnym stanie, a na generalny remont całej infrastruktury potrzeba setek milionów złotych. Poza tym główne przepływy pasażerów nie biegną już wzdłuż wytyczonej przed stu laty linii. Dalsze utrzymywanie tramwajów po prostu nie ma większego sensu. Równie dobrze mogą zastąpić je autobusy - argumentuje Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.

Władze miasta obiecały jednak, że przed podjęciem decyzji o zdanie zapytają mieszkańców. Otwarta debata o przyszłości komunikacji odbędzie się w magistracie w czwartek o godz. 15. - Nie interesują nas sentymenty i emocje, kiedy chodzi o tak duże pieniądze. Liczymy, że mieszkańcy przedstawią rzeczowe argumenty. Takich na pewno wysłuchamy - zastrzega Jarzębowski.

Batalię o utrzymanie tramwajowych połączeń w mieście zapowiedziało m.in. Stowarzyszenie Moje Miasto, Wojewódzki Portal Komunikacyjny i zawiązany niedawno Obywatelski Komitet Obrony Tramwajów i Promocji Komunikacji Miejskiej w Gliwicach. - Władze miasta biorą pod uwagę tylko dwie możliwości: albo likwidację linii tramwajowej, albo jej kosztowną modernizację. My przygotowaliśmy koncepcję rozwoju sieci tramwajowej, tak żeby docierała również do miasteczka akademickiego i hali Podium oraz osiedla Gwardii Ludowej. Wtedy na pewno nie będzie można narzekać na brak pasażerów - przekonuje Piotr Kasprzyk ze Stowarzyszenia Moje Miasto.

Koncepcję opracowaną przez SMM popiera prof. Kazimierz Kłosek z Politechniki Śląskiej. - Jest spójna i przemyślana. A takiego podejścia brakuje właśnie władzom miasta. Bo jak można myśleć o likwidacji tramwaju, gdy nie jest przygotowana całościowa koncepcja rozwoju komunikacji w mieście - podkreśla Kłosek. - Żadne miasto przy zdrowych zmysłach nie rezygnuje w dzisiejszych czasach z tramwajów. Nowoczesny transport miejski dzisiaj opiera się na "koncepcji śledzia", gdzie główny kręgosłup to połączenia szynowe, a dopiero odchodzące od niego ości to autobusy - dodaje profesor.

Do rozbudowania sieci tramwajowej, a nie jej likwidacji, będą namawiać również mieszkańcy, którzy założyli obywatelski komitet. - Likwidacja tramwaju to odcięcie miasta od komunikacji szynowej, która rozciąga się na całą aglomerację. - mówi Andrzej Pieczyrak z komitetu.

glewitz · Wysłany: Wto 23:05, 31 Mar 2009 Temat postu:

życzę szczęścia i obrony tramwajów (choć z takim nastawieniem urzędników nie jestem do końca przekonany, czy ma jakieś znaczenie)

ellilamas