Forum postergliwice.fora.pl Strona Główna

Łącznik Edisona-Perseusza
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum postergliwice.fora.pl Strona Główna -> Infrastruktura i komunikacja
Autor Wiadomość
wix



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Czw 18:58, 29 Wrz 2011    Temat postu:

^^ sam myślałem choćby o Andersa kiedyś. Fakt, są ulice które by się nadawały na przeróbkę niewielkim kosztem. Z tym, że jest minimum chyba 1,5 metra dla jednokierunkowej ścieżki, dobrze pamiętam?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
proso2



Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 7:27, 30 Wrz 2011    Temat postu:

m966 napisał:
A kto komu każe poszerzać jezdnie? Większość gliwickich ulic (tych głównych) już jest wystarczająco szerokich. Spokojnie da się z nich wykroić po 0,5-1 m z każdej strony.

Znów sobie strzeliłeś na wiwat. Minimalna szerokość pasa ruchu dla rowerów wynosi 1,5 m, a wyjątkowo na jakichś krótkich przewężeniach można dopuścić 1,0 m. Szerokość pasów ruchu dla samochodów też jest określona i nie można jej zbytnio zawężać zwłaszcza tam, gdzie jeżdżą autobusy i ciężarówki. Dodatkowo sprawa komplikuje się tam, gdzie jest dużo lewoskrętów i codziennego parkowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
m966



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 3836
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Eisengiesserei

PostWysłany: Pią 12:30, 30 Wrz 2011    Temat postu:

1,5 metra też by się dało wykroić. Na Toszeckiej, Tarnogórskiej czy Andersa żaden problem. Przy skrzyżowaniach rzeczywiście robi się węziej, ale tam ruch jest też zazwyczaj bardziej uspokojony.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
proso2



Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 13:44, 30 Wrz 2011    Temat postu:

m966 napisał:
1,5 metra też by się dało wykroić. Na Toszeckiej, Tarnogórskiej czy Andersa żaden problem. Przy skrzyżowaniach rzeczywiście robi się węziej, ale tam ruch jest też zazwyczaj bardziej uspokojony.


Hm...! Przy sprawności gliwickiego ZDM-u i ulubionych projektantów Prezydenta, to poważny problem.
Niezależnie od tego nie doczytałeś mojego poprzedniego wpisu. Przy lewoskrętach samochody jadące prosto zjeżdżają na prawą stronę i wtedy nie ma miejsca na pasy rowerowe. Jeżeli już takie pasy wystepują, to na tym odcinku trzeba je przerwać. W niektórych krajach w takiej sytuacji maluje się przy krawężniku same rowerki, aby kierowcy wiedzieli, że jest to równocześnie trasa rowerowa. Nasze przepisy jeszcze tego nie przewidują. Na skrzyżowaniach sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, bo wypada rozpatrywać pasy rowerowe dla wszystkich mozliwych kierunków ruchu z ewentualnymi azylami przed sygnalizatorami, a to już poważna i droga przebudowa całego takiego skrzyżowania.
Przeważnie rowerzyści złoszczą się na różnych forach, że rośnie statystyka kilometrów mało uzytecznych malowanek na chodnikach między skrzyżowaniami, a twoja propozycja zmierza do dodania takich samych malowanek na jezdniach. A problem tkwi przede wszystkim w złej geometrii skrzyżowań, gdzie rzadko kiedy ktoś zaszaleje i zrobi dla rowerzystów coś więcej niż koniec drogi dla rowerów z przejściem dla pieszych.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez proso2 dnia Sob 14:48, 01 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
m966



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 3836
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Eisengiesserei

PostWysłany: Pią 14:46, 30 Wrz 2011    Temat postu:

Ja na rowerze jeżdżę normalnie po ulicy, więc przyznaję, że temat ścieżek jest mi dosyć obcy. Wy się pewnie znacie na tym lepiej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ziutek997



Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grottgera

PostWysłany: Sob 7:42, 01 Paź 2011    Temat postu:

Ja też uważam że takie ścieżki jak przedstawił m966 są jednymi z najlepszych i najprostszych. Faktycznie są miejsca gdzie lepiej ścieżkę przepuścić gdzieś obok jezdni, np. na skomplikowanych skrzyżowaniach etc. Ale ogólnie to jest proste i skuteczne rozwiązanie a w niektórych miejscach można dodatkowo oddzielić jezdnię niskimi betonowymi bloczkami lub czymś w rodzaju krawężnika - z takim rozwiązaniem spotkałem się we Francji. Takie rozwiązania były stosowane nawet na starówce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
proso2



Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob 14:55, 01 Paź 2011    Temat postu:

ziutek997 napisał:
Ja też uważam że takie ścieżki jak przedstawił m966 są jednymi z najlepszych i najprostszych. .... ogólnie to jest proste i skuteczne rozwiązanie a w niektórych miejscach można dodatkowo oddzielić jezdnię niskimi betonowymi bloczkami lub czymś w rodzaju krawężnika - z takim rozwiązaniem spotkałem się we Francji. Takie rozwiązania były stosowane nawet na starówce.

Nie zawsze najlepsze, chociaż na pewno najprostsze, ale też najdroższe i dlatego wszyscy polscy samorządowcy-tandeciarze unikają tego rozwiązania. Nie zawsze jest najpelsze, ponieważ sprawdza siętylko tam, gdzie są ograniczenia prędkości. W razie wypadku przy dużej prędkości lepiej, gdy rowerzystę chroni wysoki krawężnik i szpaler drzew.
Betonowych krawężników raczej się nie buduje między pasami - czasem na parkingach dla wydzielenia pasa dla pieszych. Pewnie chodzi Ci o gumowe separatory w jasnych kolorach, najczęściej białym, żółtym lub czerwonym, które do złudzenia przypominają krawężniki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
m966



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 3836
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Eisengiesserei

PostWysłany: Sob 15:55, 01 Paź 2011    Temat postu:

Betonowe separatory między pasami modne są w Krakowie, gdzie oddziela się w ten sposób torowiska od reszty jezdni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ziutek997



Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grottgera

PostWysłany: Nie 18:58, 02 Paź 2011    Temat postu:

proso2 - we Francji spotkałem się najczęściej z betonowymi słupkami, a pobliżu skrzyżowań z tego co pamiętam były zapory. I był to raczej beton z tego co pamiętam. Przyznaję Ci oczywiście rację ze w terenach niezabudowanych gdzie miejsca jest więcej a samochody jadą szybciej z powodzeniem można odsunąć ścieżkę od jezdni - i to jest świetne rozwiązanie, ale na miejskich ulicach najbardziej odpowiadałoby mi gdybym był po prostu członkiem ruchu ulicznego na wydzielonym pasie - zmniejsza się tu automatycznie problem wszystkich podjazdów do posesji, skrzyżowań z drogami poprzecznymi etc...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
proso2



Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 21:09, 02 Paź 2011    Temat postu:

ziutek997 napisał:
proso2 - we Francji spotkałem się najczęściej z betonowymi słupkami, a pobliżu skrzyżowań z tego co pamiętam były zapory. I był to raczej beton z tego co pamiętam.


Prawdopodobnie opisujesz sytuacje, w których uniemożliwia się przejazd samochodom, a pozostawia mozliwosć przejazdu rowerem. To zupełnie co innego, niż to, o czym była mowa powyżej. Co do betonu, to zdaje się Francuzi uwielbiają go i nawet na szlakach turystycznych zamiast malować znaki na drzewach, to je malują na betonowych słupkach. Co kraj, to obyczaj. W Polsce betonu na ogół się unika, a z wyjątkiem krawężników i chodników.

ziutek997 napisał:
Przyznaję Ci oczywiście rację ze w terenach niezabudowanych gdzie miejsca jest więcej a samochody jadą szybciej z powodzeniem można odsunąć ścieżkę od jezdni - i to jest świetne rozwiązanie, ale na miejskich ulicach najbardziej odpowiadałoby mi gdybym był po prostu członkiem ruchu ulicznego na wydzielonym pasie - zmniejsza się tu automatycznie problem wszystkich podjazdów do posesji, skrzyżowań z drogami poprzecznymi etc...

Tereny niezabudowane występują też w miastach, więc ten przypadek też może się zdarzyć. Sprawa dodawania pasów dla rowerów na jezdni nie jest taka prosta. To kwestia długofalowej polityki transportowej wymagającej perspektywicznego planowania co ma się znajdować w pasach drogowych. U nas zazwyczaj nie ma żadnej polityki i robi się wszystko byle taniej, byle samochody przejechały, a reszta jak starczy kasy przy okazji. I jeszcze na koniec upstrzy się te pasy drogowe czymkolwiek, byle ładnie wyglądało, np. posadzi przy krawężnikach szpalery drzew. Przy takim podejściu do sprawy, to nigdy żadnych pasów dla rowerów na jezdni nie wybudujesz, chyba że przypadkiem na jakieś starej ulicy, którą niegdyś wybudowano z rozmachem i jeszcze nikt jej nie zwęził dla oszczędności przy remoncie. W praktyce pozostaje przystosowywanie chodników do ruchu rowerowego, chociaż wiadomo, że to półśrodek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ziutek997



Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grottgera

PostWysłany: Pon 15:43, 03 Paź 2011    Temat postu:

Jakość ścieżek rowerowych które powstają w naszym mieście czyni dla mnie ten środek transportu mniej atrakcyjnym. Ja oczekuję od roweru sprawnego przemieszczania się z przyzwoitą prędkością i oczywiście możliwie bezpiecznie. Obecnie ścieżki nie gwarantują ani jednego ani drugiego. Służą tylko do zepchnięcia rowerzysty z ulicy. I uważam że właśnie takie ścieżki mogłyby powstać wzdłuż ul. Tarnogórskiej czy Toszeckiej. Podniesienie ścieżki rowerowej do poziomu chodnika powoduje problem z podjazdami do posesji, skrzyżowaniami etc. Doskonały tego przykład jest na ścieżce właśnie wzdłuż Tarnogórskiej - co kawałek krawężniki lub uskoki, nie wspominając o innych atrakcjach... To co obecnie powstaje może faktycznie spełnia swoje zadanie w przypadku niedzielnych wycieczek rowerowych z dziećmi, ale dyskredytuje też rower jako środek transportu. Poruszanie po ścieżce zamiast usprawnieniem często wiąże się z samymi uciążliwościami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KwiateK



Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 6:39, 04 Paź 2011    Temat postu:

ziutek997 napisał:
Jakość ścieżek rowerowych które powstają w naszym mieście ...


Tak naprawdę, to większości przypadków u nas są to TRASY rowerowe, a nie prawdziwe ścieżki rowerowe. Co to za ścieżka, na której pozostają dziury, co kawałek jest nieobniżony krawężnik lub na szerokości ok. 1,5 m mają zmieścić się dwa rowery (jadące w przeciwnym kierunku), piesi idący równolegle do rowerów oraz klienci wychodzący ze sklepu (odcinek. Al. Przyjaźni - pomiędzy ul. Zwycięstwa, a Dworcową, obok kiosku Ruchu).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
proso2



Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 7:36, 04 Paź 2011    Temat postu:

ziutek997 napisał:
Jakość ścieżek rowerowych które powstają w naszym mieście czyni dla mnie ten środek transportu mniej atrakcyjnym. Ja oczekuję od roweru sprawnego przemieszczania się z przyzwoitą prędkością i oczywiście możliwie bezpiecznie.

Nie tylko Ty oczekujesz. To jest warunek, aby przyciągnąć do korzystania z roweru tych, którzy dotąd tego nie robili.
ziutek997 napisał:
Obecnie ścieżki nie gwarantują ani jednego ani drugiego. Służą tylko do zepchnięcia rowerzysty z ulicy. I uważam że właśnie takie ścieżki mogłyby powstać wzdłuż ul. Tarnogórskiej czy Toszeckiej

Pod warunkiem, że nie będą urywać się w przypadkowych miejscach, bo komus nie chciało sięzainwestować i pomysleć o rozwiązaniu problemu do końca.
ziutek997 napisał:
Podniesienie ścieżki rowerowej do poziomu chodnika powoduje problem z podjazdami do posesji, skrzyżowaniami etc. Doskonały tego przykład jest na ścieżce właśnie wzdłuż Tarnogórskiej - co kawałek krawężniki lub uskoki, nie wspominając o innych atrakcjach... .

Niestety polską "normą" jest łańcuszek niekompetentnych ludzi u inwestora, projektanta i wykonawcy, przypieczętowanych brakiem kontroli społecznej ich wyczynów.
ziutek997 napisał:
To co obecnie powstaje może faktycznie spełnia swoje zadanie w przypadku niedzielnych wycieczek rowerowych z dziećmi, ale dyskredytuje też rower jako środek transportu. Poruszanie po ścieżce zamiast usprawnieniem często wiąże się z samymi uciążliwościami.

Zapewniam Cię jako praktyk, że jeżdżenie z dziećmi po pokracznych ścieżkach rowerowych jest miejscami nawet bardzo niebezpieczne, a przy tandetnym wykonaniu dróg żwirowych w polu również niewygodne. Jeżdżą na ogół ci, którzy albo tego nie zauważają, albo się tym nie przejmują. Ostatnio obserwowałem w Katowicach rowerzystó na ul. Jankego, gdzie jest jedna z najstarszych ścieżek rowerowych w regionie. Można stosunkowo wygodnie nią jechać, chociaż z bezpieczeństwem jest na niej nie najlepiej. Od strony centrum urywa się na przejściu dla pieszych, gdzie z konieczności wszyscy grzecznie schodzą z rowerów i przechodzą po pasach. Sytuacja dość egzotyczna, bo miejsca na przejazd nie brakuje, a w mieście jest chyba ze setka dobrze wykonanych przejazdów dla rowerzystów. Po prostu jakiś urzędnik olał w tym miejscu rowerzystów, a szef nie kazał się wykazać myśleniem i robotą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
proso2



Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 7:49, 04 Paź 2011    Temat postu:

KwiateK napisał:
Tak naprawdę, to większości przypadków u nas są to TRASY rowerowe, a nie prawdziwe ścieżki rowerowe.

Nie ma czegoś takiego, jak "prawdziwa ścieżka rowerowa". To określenie żargonowe o bardzo nieokreślonej definicji i w zależności od rozmówcy rozpietość znaczeń waha się między wypasioną drogę dla rowerów, a gruntową ścieżką w lesie. Rozumiem, że należysz do tej pierwszej opcji miłośników żargonu. Poprawnie powinno być "droga dla rowerów", niektórzy skracają to określenie do "droga rowerowa", a jeszcze inni dorzucają "ciąg pieszo-rowerowy" i nowe hasło "pas ruchu dla rowerów". Osobiście używam określenia "ścieżka rowerowa" na całokształt różnych rozwiązań dla rowerzystów, wyłącznie jako wygodny skrót myślowy, bez żadnych podtekstów.
KwiateK napisał:
Co to za ścieżka, na której pozostają dziury, co kawałek jest nieobniżony krawężnik lub na szerokości ok. 1,5 m mają zmieścić się dwa rowery (jadące w przeciwnym kierunku), piesi idący równolegle do rowerów oraz klienci wychodzący ze sklepu (odcinek. Al. Przyjaźni - pomiędzy ul. Zwycięstwa, a Dworcową, obok kiosku Ruchu).

Tak piszesz, jakby według Ciebie na drogach dla samochodów nie było dziur, a były tylko na drogach dla rowerów. Oczywiście, że lepiej, jakby ich nigdzie nie było. Na Al. Przyjaźni oficjalnie trasa rowerowa biegnie po schodach, a nie przy ścianie budynku, o którym piszesz. Problem w tym, że żadnemu urzędnikowi nie chce się zlecić zaprojektowania i wykonania rampy obok schodów, z rozsądnym pochyleniem podłużnym. Ktoś oszczędził na tej pochylni, jak wyznaczano trasę 10 lat temu i niestety tak pozostało do dzisiaj. Jak pewnie sam zauważyłeś trasa rowerowa na al. Przyjaźni istnieje tylko na papierze. ZDM tak o nią zadbał, że znaki dawno zanikły, przejazdy dla rowerzystów przestano malować na jezdni, wszystkie inne przeszkody nadal straszą użytkowników, a schody są tylko wyznacznikiem "poziomu" kompetencji gliwickich włodarzy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez proso2 dnia Wto 7:54, 04 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wix



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Pią 18:44, 07 Paź 2011    Temat postu:

Dostałem maila z odpowiedzią od ZDMu:

ZDM napisał:
W odpowiedzi na e-mail z dnia 27.09.2011r., dotycząc błędnego oznakowania ciągu pieszo rowerowego przy ulicy Perseusza, Zarząd Dróg Miejskich w Gliwicach informuje, że błędne oznakowanie poziome zlokalizowane na ciągu pieszo-rowerowym przy ulicy Perseusza zostało skorygowane Ponadto, rowerzyści jak i piesi poruszając się przedmiotowym ciągiem, powinni zachować wzajemne bezpieczeństwo w celu uniknięcia niebezpiecznych sytuacji, jak wzajemna kolizja pieszego z rowerzystą lub kolizja z oznakowaniem pionowym zlokalizowanym na styku ciągu pieszego z ciągiem rowerowym.
W przypadku częstego występowania opisanych powyżej sytuacji, Zarząd Dróg Miejskich w Gliwicach wprowadzi zmiany w oznakowaniu ciągu pieszo-rowerowego poprawiające bezpieczeństwo. Jednakże, lokalizacja oznakowania pionowego w środku omawianego ciągu, która jest bardziej dostrzegana przez użytkowników ścieżki pieszo- rowerowej i wpływa na poprawne jej użytkowania, wynikła z częstej zmiany przebiegu przedmiotowego ciąg.


Kto to pisał? Uzasadnienie dla mnie słabe, ale co zrobić..

Btw. Załączniki - broszura i plik txt z ofertą jakiegoś biura tłumaczeń. Co to ma być?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum postergliwice.fora.pl Strona Główna -> Infrastruktura i komunikacja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13  Następny
Strona 11 z 13

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin