Ścieżki rowerowe

kaspric · Wysłany: Wto 11:35, 27 Mar 2012 Temat postu:

Piotr, pozwolisz, że wrzucę link do Twojego audytu na facebooka postera

proso2 · Wysłany: Wto 12:31, 27 Mar 2012 Temat postu:

Oczywiście, że można moje opinie rozpowszechniać. Może w końcu dotrze do decydentów, że to nie tylko moje prywatne zdanie.

ziutek997 · Wysłany: Wto 16:49, 27 Mar 2012 Temat postu:

Eh... czasami wydaje mi się, że lepiej gdyby niektóre ścieżki nie powstały. W takim sensie, że buduje się buble, na których przebudowę nie ma co liczyć przez kolejne wiele lat.

kaspric · Wysłany: Wto 17:07, 27 Mar 2012 Temat postu:

^^ a do tego się nabija statystyki Wink

proso2 · Wysłany: Wto 17:46, 27 Mar 2012 Temat postu:

Zwróćcie uwagę na wypowiedź wiceprezydenta Wieczorka, gdy komentował sprawy rowerowe przywołany do tablicy: "Natomiast projektant będzie robił to, co zostanie z nami uzgodnione w ramach takich konsultacji a nie to, co zostanie gdzieś tam wypracowane i być może nawet nie zaakceptowane nawet tutaj."
Tłumacząc z polskiego na nasze: "Nikt nam nie będzie podskakiwał postulatami wypracowanymi przez środowisko rowerzystów, a projektant ma zrobić każde świństwo pod nasze dyktando zwane dla kamuflażu konsultacjami."
A bardziej obrazowo, to znaczy, że możemy sobie czytać podręczniki infrastruktury rowerowej i składać pobożne życzenia, a projektant i tak odwali fuchę, żeby kolejną fuchę mógł odwalić PRUiM jako miejska spółka, a na koniec jakiś inspektor nadzoru podpisze co mu podsuną, przymykając oko na te wszystkie fuchy.

m966

Ku pokrzepieniu, że może być gorzej, niż u nas. Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

ziutek997

Wydaje mi się, że faktycznie od polskiego standardu raczej nie odstajemy. Ale pojawia się coraz więcej miejscowości w których na ich jakość zaczyna zwracać się uwagę.

proso2

Nie powinieneś używać słowa "standard" na określenie tego, co standardem nigdy nie było i mam nadzieję, że nigdy nie będzie. Dla mnie "standard", to minimum rozwiązań technicznych, których zastosowanie powoduje, że te rozwiązania nadają się do normalnego użytku. Jeżeli to coś nie będzie ani bezpieczne, ani wygodne, ani szybkie, to można sobie co najwyżej pożartować o czyjejś standardowej głupocie i bezczelności, chociaż te elementy też nie powinny być nigdzie standardem.

ziutek997

Masz rację, użyłem tego słowa trochę na wyrost. Ale ogólnie chodzi o to, że poziom ścieżek w naszym kraju jest katastrofalnie niski, i nie piszę wcale tego aby kogokolwiek w Gliwicach usprawiedliwiać. Powiem nawet, że jest to jedna z tych rzeczy które denerwują mnie w naszym mieście. Prędzej potrafiłbym usprawiedliwić gdyby w ogóle nie przeprowadzano tego typu inwestycji, niż to jakie buble się tworzy. Na dodatek nie widać aby ta kwestia chociaż o krok drgnęła do przodu.

proso2

Wydział Inwestycji i Remontów zabrał się za przygotowanie przetargu w sprawie koncepcji infrastruktury rowerowej. Zamieściłem pod adresam [link widoczny dla zalogowanych] pismo z UM do PTTK w tej sprawie, a pod adresem [link widoczny dla zalogowanych] moje uwagi.
Teraz zastanawiam się, do kogo napisać odpowiedź, oprócz Wydziału Inwestycji i Remontów. Do Prezydenta, który notorycznie unika zajęcia się tym problemem? Może do Przewodniczącego Rady?

kaspric

^^ heh, ja bym tę odpowiedź w trochę lżejszym tonie napisał Wink

.
Frankiewicz i tak przekaże to szczebel niiżej.

m966

proso2

Prolem jest szerszy, niż sama koncepcja. Zatrudnienie koordynatora inwestycji miejskich między wydziałami i zarządami, to wyłączne kompetencje prezydenta, i żaden wydział nic z tym nie zrobi. Bałagan w wydziałach tak samo - tylko prezydent może z tym zrobić porządek. Przerobiono to już w wielu miejscach na świecie, że brak koordynatora infrastruktury rowerowej i zespołu, któremu ten koordynator przewodzi, zawsze prowadzi do złych rozwiązań, a najlepiej, gdy taki zespół powstaje pod egidą rady miejskiej. Dochodzi do tego patologiczny układ organizacyjny, w którym niekompetentni pracownicy narzucają złe rozwiązania, a reszta musi się do tego dostosować pod rygorem nie odebrania dokumentacji lub budowy. Tylko w jakim celu robić złą dokumentację, której głównym efektem staje się wyrzucenie pieniędzy w błoto? W jakim celu robi się dokumentację, skoro inspektor nadzoru odbiera od wykonawcy zupełnie coś innego? Skoro Wydział Inwestycji i Remontów sam nie potrafi zwrócić uwagi Prezydentowi, żeby coś zrobił z tym bałaganem, to ktoś to powinien zrobić, bo inaczej nawet nie będzie szansy, żeby to się kiedykolwiek zmieniło. Rowerzyści regularnie narzekają, że jest źle, ale jak przyjdzie co do czego, to wszyscy gdzieś potulnie chowają głowy. A tutaj tylko przeczytałem uwagę, że nie wypada pisać konkretów, bo są za ostre Smile

proso2

proso2

Uwagi dotyczące zakresu koncepcji zostały przekazane do urzędu wraz z pismem, z którym mozna zapoznać się pod adresem [link widoczny dla zalogowanych]